Dluuuugi weekend:)
Komentarze: 1
Weekend mi sie przedluzyl do wczoraj :). Tesciowa miala urodzinowa imprezke w sobote. Byl grill, ktorego nie lubie, ale wynalazlam dla siebie przepyszne golabki. To trzeba oddac, tesciowa przepysznie gotuje. Niedziele tez spedzilismy w ogrodzie tesciow. A co niech maly sie wybiega na swiezym powietrzu...
W poniedzialek odpoczelam psychicznie od Tutka- znowu u Tesciowej. Ja jej pomoglam w tzw. papierach, a reszta rodziny "dogadzala" synkowi.
No i wtorek. Pozny obiad w restauracji. Imieninowy.
Przezylam te dni... nawet przyjemnie bylo. Na Tutka nie tylko ja musialam uwazac, a za tym idzie moj odpoczynek od dziecka. No i obiadow nie musialam gotowac :))))).
Dodaj komentarz