mar 12 2010

sobie siedze...


Komentarze: 5

Slubny w Barcelonie. W delegacji. Jutro wraca.

 

Bylam na fajce. Znowu pelno bialego g... na ulicach. Kiedy ta wiosna przyjdzie????

 

Miala przyjsc Wu. Ale ona na tatowych urodzinach byla. Zmeczona. Glowa ja boli. Kiedy indziej...

 

Czekam na okres... Bo nie dostalam. Jeszcze sie nie martwie. Mimo ze Bialka...

 

W koncu na nartach bylam. Zmiana klimatu... Inny rodzaj ruchu niz na codzien... Inny rytm dnia...

 

Nie wazne, ze ja zawsze co do dnia, co do godziny...

 

 

 

Mizelin konczy dzis 15 m-cy. Pogodny, radosny, spokojny szkrab. Zastraszony przez brata. Ledwo Terrorist sie zbliza, mlody mrozy oczka, wycofuje sie, oddaje zabawke, ktora trzyma w raczce. Walcze z Terroristem, bo niemalze za kazdym razem jak przechodzi kolo mlodego, kopnie, uderzy, szturchnie...

 

Miszelin czasem placze, jak bardzo mu na danej rzeczy zalezy. Szuka pomocy u mnie. Zal mi i jednegi i drugiego. Kupilam madre ksiazki i czytam... i staram sie wprowadzac w zycie. Czasem pomaga, czasem nie. Ale to dopiero 2 dni jak czytam i testuje nowe metody wychowawcze.

 

Bylam na spacerze tylko z Terroristem. P. Iwonka zostala z Miszelinem. Terrorist wniebowziety. Mila matke tylko dla siebie. A do tego dostal kombajn.

 

 

Pochlaniam kolejna czekolade... Wczoraj pozarlam cale opakowanie ptasiego mleczka i prawie cale piernikow.

 

Czekam na okres...

ciernista : :
ote
13 marca 2010, 23:21
co ma być to będzie:) dasz radę a na damskie picie to bym się chętnie wprosiła:)
13 marca 2010, 13:11
martyniu, ja nie chce dziewczynki. jak juz ma byc to chlopiec.
13 marca 2010, 09:28
no ładnie - ptasie mleczko, czekolada Ty, ty, ty
ładnie to tak ;)
ja dzis w pracy ale tez mam cała czekoladę - truskawkową :)
(poprzednio MajkaMB1)
13 marca 2010, 01:12
...jedyne pocieszenie, że może byłaby dziewczynka;) ...powiedziała co wymyśliła.... ale ja nad trzecim płakałam a teraz byłabym sama gdyby nie ono... więc niby nie ma tego złego ....ale nie zyczę, jesli to wielki problem... abyś już nie czekała, niech już będzie....
tatarak
12 marca 2010, 23:51
o kurcze. To ja wolę do Białki nie jeździć :)
Trzymam kciuki za normalizację między potomstwem.... z doświadczenia wiem, że takie stany przychodzą i odchodzą...

Dodaj komentarz