lip 25 2008

Zmiana lekarza. Budowa ruszyla.


Komentarze: 3
No i moja cierpliwosc sie wyczerpala. Koniec. Zmieniam lekarza, a wlasciwe juz sie zapisalam do innego. Tzn. ja do mojego ex lekarza nic nie mam, ale przychodniane kolejki zrobily swoje.
Do poludnia 1,5h do poloznych. Tutek marudzi. Jak przychodzi moja kolej Tutek zaczyna plakac ledwo baba cisnieniomierz mi zaklada, a jak dochodzi do sluchania tetna Kluska to juz prawie histeria. Po poludniu czekania 2h do lekarza. Na szczescie bez Tutka. A na cholere mi marnowac tyle czasu??

Slubny juz dawno mowil, ze mam zapisac sie prywatnie, ale ja glupia sie upieralam. Az do wczoraj. Tak to ja sie moglam bawic w pierwszej ciazy, kiedy czasu mialam pod dostatkiem i nawet pol dnia moglam siedziec w kolejkach. Ale nie teraz, kiedy Tutek ma swoj rytm dnia i z pewnoscia nie zaliczam do niego pobytu w przychodni. ( Zwlaszcza, ze tylko pojawialam sie tam na szczepieniach, bo innej potrzeby nie mialam.)

W niedziele Slubny zawozi mnie do Rodzicow. Postanowilam, ze wroce. Slubny troche wyluzowal odkad wywalil ekipe budowlana na zbity pysk wiec dam mu szanse. Moze faktycznie nerwy go ponosily ostatnio. Poczekam do przeprowadzki.

A wywalil budowlancow, bo sobie jaja robili. W lazience od 2 miesiecy brakuje 4 plytek i nie ma chetnych na dokonczenie. Kafle w kuchni na podlodze sa, ale na scianach to jakos panom sie zapomnialo. Klasc podlogi nie ma komu... Co oni tam kurwa robili przez ostatnie 3 miechy to ja nie wiem.
Od srody robi nam po pracy Jacek- zlota raczka + pomocnik. Podloga polozona w pokoju malego i sypialni, polbruk przed chata polozony, drzwi zamontowane (a raczej dopasowane framugi, bo tamci nawet wymierzyc dobrze nie potrafili i trzeba bylo docinac), a jutro beda kafelki w kuchni. Najwazniejsze do montazu kuchni i szafy w sypialni bedzie zrobione. A montaz w poniedzialek. Z tamtymi popaprancami to kolejny termin trzeba by przekladac ( kwietniowy przelozony, majowy i czerwcowy tez). A robilo ich przynajmniej 5. A tu 2 ludzi i w 4 dni zrobione wiecej niz tamci przez 2 miesiace babrali. Boze.......szkoda gadac.
ciernista : :
kolejny-dzien
05 sierpnia 2008, 21:41
masz maila:)
kolejny-dzien
02 sierpnia 2008, 08:41
u nas większość chodzi prywatnie, a przynajmniej większość znajomych. jakoś wtedy w gabinecie jest chyba lepsza atmosfera:/
29 lipca 2008, 13:51
bo tak to jest jak sie nie jebnie jednego z drugim to beda robic jak na godziny... przez trzy lata

Dodaj komentarz