gru 09 2008

12 grudzień 2008r., godz. 6.30...


Komentarze: 1
... mam stawić się w szpitalu. Dzisiejszy pomiar Kluska wskazał, że mały waży ok 4500g. Wynegocjowałam z lekarzem, że cesarka będzie w piątek, a nie we wtorek 16.12.

Ale mam doła. Niby fajnie, bo wiem, kiedy Klusek przyjdzie na świat i skończą się moje ciążowe dolegliwości... Ale tak na prawde do końca łudziłam się, że będę czekała na poród naturalny.

Trudno. Wyszło jak wyszło.

Najbardziej żal mi Terrorysty, który chyba coś przeczuwa. Strasznie lepi się do mnie, pilnuje, o dzidzi gada po swojemu... No i nie toleruje Ślubnego wieczorem i w nocy:(.

A po cesarce dłużej będę dochodziła do siebie, dłużej będę w szpitalu... Do dupy to wszystko...!!!
ciernista : :
majkamb1
10 grudnia 2008, 16:42
nie martw sie na zapas :) nie jest źle po cesarce :) owszem jeden dzień dłuzej jest sie w szpitalu ale popatrz na dobre strony - po zabiegu leżysz sobie o odpczywasz, wszyscy Ci wszysko pod nos podstaswiają i wogóle luzik. Pierwsze 2 noce możesz spedzić bez maluszka zeby wypocząć po zabiegu, a pokarmu i tak nie bedziesz wtedy mieć to go nie nakarmisz a na trzecia noc zaraz przed wypisem Ci go zostawią to już sobie nie pospisz :) Szukaj dobrychstron - i juz mozęsz sprawdzic jaki bedzie z niego znak zodiaku :)

Dodaj komentarz