fochy Tutka
Komentarze: 0
Rano bylam na badankach krwi. Czerwonych krwinek troszke malo, ale podobno w ciazy to normalne. Zwolnienie u gina tez zalatwilam, ale polozne podniosly mi cisnienie. "O tej godzinie to my zajmujemy sie czyms innym, prosze przyjsc do poludnia". A czyja to k.. wina, ze ostatnio nie mialy kart ciazy?? Juz zaczyna sie 14 tydzien, a ja nie mam karty, bo im sie nie chcialo pisac na kartce. No tak, bo potem by trzeba bylo przepisywac, a hrabinom sie nie chce. No kur..... . Wkurzylam sie letko! Z moim dzieckiem nie jest tak latwo stawic sie na ranna godzine.
a wszystko przez Tutka fochy. Gdyby nie wyl, to poszlabym rano i mialabym spokoj. Ale nie. Maly dal taki koncert po 9.00, ze Szwagier zawiozl nas do domu spac. I maly zasnal niemal blyskawicznie. Obudzil sie przed 13.00 i ledwo trafilam do Mamusi (tesciowa), zaczal marudzic od nowa. Mam go dzisiaj serdecznie dosc. Przed wieczornym spaniem tez szopke odwalil. Znowu nie byl kapany, bo rzucal sie jak szaleniec. Calkiem, mozliwe, ze teskni za Slubnym. Tym bardziej, ze kapiele naleza do tatusia.
Dodaj komentarz