maj 28 2009

jedyny plus


Komentarze: 3

tej kluskowej choroby, to taki, ze nie robi mi pobodki o 6.15. Dzisiaj na przyklad jeszcze spi.


Owszem budzi sie na zarelko, ale pocycka, pociamka, possie i spimy dalej. Ja nawet szybciej zasypiam niz moj ssaczek uwieszony na cycu:) Potem Kluch sobie lezy, cyc tez sie wala na poduchach i ja:)


 Oj gdyby tak mniej marudny jeszcze byl...


I umial sam zasypiac...


Marzenia!

ciernista : :
29 maja 2009, 08:50
oj majkamb, chcialabym przesadzac. ale jakbys musiala wiekszosc dnia noscic cale 10kg, a kolejne pol lezec razem z nim i podawac co 10-15 min cyca, zeby laskawie spal, bo inaczej sie budzi, jest zmeczony i marudny... ech... ale takie uroki macierzynstwa. a ze ciezko cokolwiek zrobic... coz... jeszcze bede miala na to czas:)
na szczescie raz na kilka dni maly potrafi zajac sie sam soba na dluzsza chwile:)
no i codziennie rano bawi sie sam i moge wtedy Katkiem sie zajac i wyszykowac do niani. w sumie kochany dzieciak.
Wu
29 maja 2009, 08:27
ciaaaaaaasta!!!!
hehehe

no wiem wiem...tak se tylko marudzę....
majkamb1
29 maja 2009, 08:08
Ty weź nie wszystko na raz ;)
Co byś tak od razy spokoj chiała mieć he he nie ma tak dobrze ;)
A z tym marudzeniem to Ty mi nie rpzesadzasz aby? Marudzenie Kluska mam na mysli.

Dodaj komentarz