maj 15 2009

kupowy problem


Komentarze: 1
Przez te sztuczne cholerstwo Kluch mial problem ze zrobieniem kupki.

Meczyl sie pol dnia, az w koncu dalam czopek gliceynowy. Bo deserek z suszonych sliwek nie pomogl.

Szlag by to. Bo juz chcialam jeden posilek kluskowy zastapic butla ze sztucznym. Ale chyba jeszcze sie wstrzymam. Sprubuje za kilka dni, ale jak efekt bedzie taki jak dzisiaj to nie bede jeszcze do butli przyzwyczajac.

A sciagac mi sie nie usmiecha. Za leniwa jestem. 30 min sciagania, 20 karmienia... co to, to nie!

Bylam na chwile u cioci Joli. Stefek nieciekawie wyglada.

Wieczorem goscie przybyli:)
ciernista : :
majkamb1
21 maja 2009, 21:37
leniwcu ;) ja to sie musiałam tak meczyć i w nocy 30 minut przed karmieniem wstawać ściagać a jak nie zdążyłam to men wstawał i małego nosił i sie wnieniał no matka doisz to wreszcie czy nie dawaj bo głodny jestetm - hi hi hi i mi sie przypominałay pogadanmi hi hi - ja zawsze na to że jak głodny to niech z cycka ciagnie :) a moze tata mu łaskawie udi mama poczeka i ponosi hi hi hi

Dodaj komentarz