mar 18 2009

Nie miala baba klopotu... to go ma!


Komentarze: 2
Poszlam wczoraj na kontrole bioderek. Drugi raz. Dawid wrzeszczal jak opetany. Ledwo slyszalam lekarza. Przebadal, poogladal, poprzewracal, poprzerzucal. Bioderka ok, ale maly nadal za bardzo napiety. Mamy zglosic sie w Miescie na rehabilitacje. Jest szansa, ze "rozcagniecie" Kluska zmniejszy kolki. Ale jakbysmy olali, to nic zlego nie bedzie. Oczywiscie nie olejemy.

Ledwo weszlam do gabinetu, telefon od Slunego. Rozlaczylam wsciekla, bo przeciez wie, ze do lekarza szlam, a mi tu dupe zawraca z pierdolami zapewne. A Dawid wrzeszczy...

Pierdoly to nie byly. Katek obrzygal siebie, Slubnego i kanape. Nosem mu az poszlo. Slubny spanikowal, jak zawsze. Opanowal sytuacje nim oddzwonilam wiec gadal rzeczowo.

Pedem do domu lecialam, bo znam panike Slubnego. Dawid na szczescie spal w wozku na dole dosc dlugo. Katek jeszcze 2 razy haftnal mlekiem (nic innego praktycznie tego dnia nie jadl- 3 biszkopty i kinderke). Sytuacja opanowana. Telefon do lekarza, wypad do apteki i ... Katek nie chce wypic lekarstw. Dopiero dzisiaj przemycilam w wodzie pitej z kieliszka - pijaczyna mi rosnie:)

Nadal nic prawie nie je i (o zgrozo)nie pije.

A tak sie balam pierwszych wymiotow. Zawsze mnie cofalo, jak ktos wymiotowal. Ale faktycznie - przy swoim dziecku zniesie sie wszystko.
ciernista : :
18 marca 2009, 16:11
moj tez nie przelyka. tyle, ze on od wczoraj moze 120ml wypil i tylko tyle:( nie je nie pije.
18 marca 2009, 16:06
jelitówka?
orsalit może trzeba mu wciskać żeby się nie odwodnił? Moje dzieciaki tego nie przełkną bo lekko słonawe- ale podobnież idealnie działa przy wymiotach...

Dodaj komentarz