nie umie zasypiac
Komentarze: 2
Niby zasypia przy piersi. I wtedy jest spokoj. Tzn wieczorem, bo spi przewaznie do nastepnego karmienia. Niestety w dzien juz tak fajnie nie jest. Jak zasnie przy piersi, to sie jej domaga co 10-15 min. Nawet jak leze przy nim (czyt. tez padlam).
Ostanio niestety jak jest zmeczony, a co za tym idzie i glodny,nie "lapie" za cyca, tylko sie drze. I nakreca sie coraz bardziej. Trudno go uspokoic. Staram sie wepchnac co jakis czas cyca w dziub, zeby zalapal. Wtedy jest szansa, ze sie naje i zasnie.
Niestety domaga sie noszenia, bujania i "ułłłuuuu-ania" do ucha. Moj organizm wysiada. Staram sie go odzwyczaic noszenia. Od kilku dni udaje mi sie na siedzaco, trzymajac siedzacego Kluska i bujajac sie, uspic Mlodego. Jak juz przysypia to szuka dziobem cyca. Jak nie podam niemalze od razu, akcja zaczyna sie od poczatku - ryk, bujanie, szukanie cyca.
Obled jakis. I Terrorist tez tak mial.
Dzisiaj postanowilam, ze bede przy nim, bede glaskala, spiewala, mruczala i co tam jeszcze do lba mi przyszlo. I co... I dupa!!!
Klusek plakal, wyl, zanosil sie, po czym po przeszlo godzinie, zaczal sie dlawic i krztusic slina.
I co???? I wzielam na rece. Z leksza ogluszona wrzaskiem utulilam, puscilam kolysanki. Teraz niby spi od godziny, ale caly czas slysze dzwiek z pokoju "huhu", czy jak go tam przekazac - taki po dlugim, intensywnym placzu, jakby czkawka poplaczowa.
Jestem wykonczona. Jak nauczyc dziada spania??? A raczej zasypiania. Koszmar jakis.
Dodaj komentarz