Nocka przespana
Komentarze: 0
Pyszczek lepiej juz wyglada po pogryzieniu przez komary. Juz nie ma takich czerwonych plam, tylko punkciki. Wapno zrobilo swoje. O masci nie wspomne.
Rano uganialam sie za Smarkactwem, coby pieluche przebrac. Po czym nie minela godzina, a zlosliwiec nasmrodzil w galoty i znowu to samo. Za kare wygnalam do pokoju i zakazalam wychodzic poki nie da dupska przebrac. Skubany dlugo siedzial i Bog jeden wie co robil w swej swiatyni. W koncu dla dobra dupska zatargalam na kanape i przy gimnastyce, prężeniu i probach ucieczki udalo sie doprowadzic do stanu niesmierdowosci.
A potem przyszedl dziadek i zabral Smarkactwo. Bo maly spi po poludniu u dziadkow. Ja na USG ide. Oby dobre wiesci byly...
Dodaj komentarz