lis 23 2009

ostro sie biore...


Komentarze: 4
Od jutra ostra dieta. Dzisiaj przyslali produkty... od jutra z glodu bede chodzila zla jak osa.

Zeby sobie zycie umilic dzisiaj wyrobilam ciasto na pierniki z Terroristem. Jutro jak Miszelin pojdzie spac zabieramy sie za pieczenie.

Nie ma jak cwiczyc silna wole, z ktora ze mna kiepsko. Zreszta za chwile urodziny Terrorista, tydzien pozniej Miszelina, no a potem wiadomo... swieta.

Grunt to sobie wybrac czas na diete... buchacha. Tyle, ze zawsze cos wypada i zawsze "cos" jest. Dlatego czemu sie nie zmobilizowac na najgoretszy okres?? Dwie Wigilie juz mialam postne - jak karmilam - czemu wiec nie jeszcze jedna?

Trzymajcie kciuki. 10 dni glodowki, a potem byle nie wrocic do obzerania sie!

ciernista : :
25 listopada 2009, 23:04
nie, dieta cambridge.
25 listopada 2009, 21:05
czyżby to kopenhaskie coś tam?
25 listopada 2009, 20:45
przyszla szwagierka wyprobowala na sobie, wiec "towar" sprawdzony:) i nawet dziala bez efektu jojo. tyle, ze po diecie stopniowo trzeba wracac do normalnego jedzenia.
ote
25 listopada 2009, 16:14
"produkty"?? "głodówka"?? w co Ty sie Kochana pakujesz?

Dodaj komentarz