Terrorysta
Komentarze: 0
Wrzeszczy o byle co. Zmiana pieluchy graniczy z cudem. Jak zwraca sie mu uwage to krzyczy, drapie kanape zostawiajac na skorze slady, zrzuca wszystko ze stolu...
Chyba Supernianie sprowadze do domu...
****
Z innej beczki.
Wychodze dzisiaj od tesciow. Nadepnela mnie Arka - wyzel. Ja " ałła, ale masz pazury", na co moj Terrorysta podszedl do Ary, nadepnal ja, po czym spokojnie skierowal sie do drzwi. Myslalam, ze posikam sie ze smiechu, tesciowa tez rechotala.
Tak uprzyksza mi zycie, ale jak przyjdzie co do czego to pierworodny wstawi sie za mna :).
Dodaj komentarz