cze 10 2008

wizyta sasiadki


Komentarze: 7
A tak, odwiedzila mnie sasiadka. Dziwne, ze dopiero od niedawna zaczelysmy ze soba gadac. Juz dosc dawno zostalysmy sobie przedstawione, ale jakos nam nie szlo. A bardzo sympatycznie nam sie rozmawia - przynajmniej ja to tak odczuwam. Moze dlatego, ze jestesmy w ciazy i praktycznie na tym samym etapie??
Wiec byla ze swoim synkiem, trzyletnim. Moj Tutek po prostu stal sie innym dzieckiem. Nie piszczal jak wiekszosc dnia), ladnie sie bawil. Wiadomo troche walczyli o zabawki, ale do rekoczynow nie doszlo :). Tutek dorwal sie do paluszkow. Hm no coz jedyny jego posilek w dniu dzisiejszym. W poludnie przez sen udalo mi sie wcisnac mu butelke z mlekiem do buzi.
A my mamuski moglysmy poplotkowac. A tego mi brakowalo od miesiecy. Wiecznie z dzieckiem uwieziona w domu wreszcie dorwalam sie do kogos w moim wieku, kto mowi a nie klepie po swojemu.
Sasiadka troche fotek postrzelala. Uwiecznila brudne stopki mego synka, hehe, dawno taki brudas nie byl.

A poza tym odpieklam mieso - ciekawe dla kogo, Tutek juz 3 dzien odmawia spozywania jakichkolwiek posilkow, a mi tez jakos nie podchodzi miecho. Zezarlam miche truskawek i wypilam litry wody mineralnej. Dziwne, z Kluskiem niewiele jem, podczas gdy z pierworodnym opychalam sie za 10-ciu i to z reguly slodycze.

Lece spac, bo znowu pobudke bede miala miedzy 5-6.00. Tylko jeszcze przewine malego, no i sprobuje mleko mu wcisnac przez sen.


Ach jeszcze cos. Eliza dachowala dzisiaj. Na szczescie nic sie nie stalo ani jej ani malej. A to dzieki fotelikowi. Musimy tez zmienic, bo nasz jest beznadziejny.
ciernista : :
Wu
12 czerwca 2008, 11:02
o, Kaja demaskuje :*
Wu
12 czerwca 2008, 11:01
obecna, ale zaległości nadrobię jak tylko Bandyta pozwoli. :))
kolejny-dzien
12 czerwca 2008, 00:12
pochodzę z Opolskiego ale teraz mieszkam i studiuje w Łodzi:)
11 czerwca 2008, 09:52
a Ty nie jesteś sąsiadką Anki i Franka? ;) Tak mi się jakoś skojarzyło :)
Dobrze się tak rozerwać..
cici
11 czerwca 2008, 09:42
dobrze jest miec taka sasiadke ;)
11 czerwca 2008, 09:12
dobrze jest mieć sąsiadkę, choć w przypadkufacetów to bym miąła wątpliwości
kolejny-dzien
10 czerwca 2008, 23:58
i tu dochodzimy do sedna sprawy:) ty płaczesz, bo jesteś w ciąży, moja siostra jak była w ciąży to wystarczyła zła pogoda za oknem i juz chlipała w kącie:/ i tego się właśnie obawiam... jak dla mnie to niebyłby dramat, ja bardzo chcę mieć dzieci i na pewno mieć je będę, ale najwcześniej za rok,dwa... teraz nie, bo nawet obronić bym się nie zdążyła, no ale cóż... takich sytuacji sie nie wybiera i jestem dobrej myśli że to z choroby i zmęczenia:P
co do sąsiadki-cieszę się, że masz koleżankę, też nie lubię jak smucisz:)
a fotelik koniecznie musi być sprawny!! bo jeżdżą tacy wariaci, aż strach...
pozdrawiam ciepło

Dodaj komentarz