lis 19 2008

wizyta u gina


Komentarze: 2
Bylam u gina. 2 godz mi to zajelo. Laski sie wpieprzaja z pozniejszych godzin. Lekarz powinien wywolywac i bylby spokoj. A nie, ja ledwo siedze i zamiast o 18.00 wchodze o 19.30. a ze ja uczciwa kobita, to grzecznie i naiwnie na swoja godzine przyszlam.

Badal mnie. Ledwo na tego kozla wlazlam. Nie ma co, kondycji brak. Lekkie rozwarcie, ale nic nieznaczace.

Maly sie tak ulozyl, brzuch byl tak napiety, ze gin zglupial i na usg sprawdzal polozenie Kluska. A Klusek ciut pod katem lezy, glowa w dol, ale pod katem, na lewo... A tak mi sie wydawalo, ze lapkami boksuje zdziebko po boku:)

I Klusek jest duzy. Znowu kilkakrotnie uslyszalam o cesarce. Zreszta zanim mnie zbadal, wstepnie wizyte umawial na 10.12. Po badaniu stwierdzil, ze jednak 3.12, bo maly duzy i roznie moze byc. No i jakby co da skierowanie na cesarke... na 12.12 w piatek. Jakby co to ja wole 13.12. A co? Data mi sie podoba. Ja z 13 tyle, ze piatek byl!! I lubie "trzynastke"... i jak sie mam meczyc do tego czasu to jeden dzien mnie nie zbawi. Tylko czy na sobote sie zgodzi??

I jeszcze rocznica stanu wojennego. A podobno Jaruzelski byl moim idolem w dziecinstwie i moglam godzinami siedziec jak "źołnieź" przemawial. Kochalam mundury wojskowe. Ja tam nie pamietam, bo bylam za mala, ale mama mowila, ze siedzialam w swoim wiklnowym foteliku i namietnie wpatrywalam sie w "zolnierza":))
ciernista : :
20 listopada 2008, 19:58
ja tez tam cos pamietam. tyle, ze ja bylam zakochana w mundurze:))
okulary i glos tez zapamietalam, gozdzikow nie:)
zreszta jak oglaszal stan wojenny bylam ciut starsza od Terrorysty.
20 listopada 2008, 18:55
hahaha... mało co nie spadłam z krzesła, Ty wiesz Ciernista że Jaruzelski był też moim IDOLEM ;) Ja to pamiętam te jego sexi okulary, białe i czerwone goździki... i jego głos... A jak mężowi który do dziś bardzo żywo gardzi komunizmem to wyznałam to chyba się zastanawiał czy się ze mną nie rozwieść ( ja jednak lewicowa jestem a on skrajnie prawicowy ;] )

Dodaj komentarz