zaaaaalegloooosciiii bardzo zalegle
Komentarze: 2
Cicho, bo sie zapisuje...
Od 17 maja Terrorist jest bez swego ulubienca. Pozbylismy sie dyda. Wrocilam od rodzicow, Slubny sie wsciekal, ze znowu zaczyna cale dnie ze smokiem latac, wiec mu zabral. Dobrze, ze nie zdazyl powiedziec, ze na spanie bedzie dostawal.
Ja od razu zapowiedzialam, ze wrozka zabrala, bo ja oszukiwal. Kiedys juz obiecywal, ze bedzie tylko do spania, a teraz smoczek co chwila jest u niego w buzi. Wrozka sie zdenerwowala i zabrala.
Ryczal w momencie zabrania przez Slubnego. Histeria byla. Taka w jego stylu. I z tego co pamietam ok 17.00, bo dziecie nie spalo w dzien i ze zmeczenia. Jak szedl spac jakos nie marudzil. Dalam poszewke na jaska w dydusie, poczytalam, wycalowalam.... zasnal.
I o dziwo przespal cala noc. A myslalam, ze bedzie jazda. I od tamtej pory noce sa przespane. Tylko kilka razy wspominal, ze dziadek kupi mu dyda. Tyle, ze dziadek mial powiedziane, ze jakby co wrozka zabronila dla Terrorista sprzedawac, bo oszukiwal i ze dydow juz dla takich duzych dzieci nie ma.
Do dzis jestem w szoku, ze tak bezbolesnie przeszlo. A nastawialam sie na miesiac walk. Dziecko jednak potrafi zaskoczyc.
Kolejny sukces... po 2 jak nie 3 miesiacach mowienia, proszenia,przekonywania, prob, grozb i czego tam jeszcze, Terrorist zalatwia sie na toalete. Tylko na kupe wolal do niedawna pieluche. Raz nie zalozylam, walczyl jakies 3h i skapitulowal. Dumny wydusil na nocnik - kupa akurat na nocnik szla, bo do toalety za cholere nie chciala:)
Tyle, ze od tamtego dnia jakos dziwnym trafem wali albo wieczorem jak juz ma na noc pieluche, albo wczesnie rano zanim zdaze po nocy zdjac. Przypadek?
I wolanie trwa blisko 2 miesiace.
Dodaj komentarz