Zapomnialam o imeninach Katka.
Komentarze: 0
No dobra, zapomnialam juz w poniedzialek. Przez rehabilitacje Kluska. Tak sie darl.
Dopiero jak wychodzilam na szczepienie, zerknelam w kalendarz na scianie, a tam jak wol nabazgrane - im. Katka.
Dzwonie szybko do Slubnego. Do tesciow, zeby ich zaprosic.
Tescie migiem pojechali po towar. Tesc odwolal lekarza. Zreszta lekarzowi pasowalo, bo mial 3 operacje zaplanowane na popoludnie i by sie nie wyrobil na 18.00.
Ja w sklepiku zakupilam knige i koparke + gazetke ze strazakiem Samem. Na targowisku wdepnelam do dziewczyn do kwiaciarni. Jakas laska przyniosla 21 lizakow i chciala z tego bukiet, wiec ja po 3 lizaki i dziewczyny wpiely mi je do malego bukieciku.
Tescie kupili pyszny torcik, bo juz nie mialam czasu na pieczenie czegokolwiek. (Mial to Slubny zrobic, ale mama byla szybsza:) Wracala od fryzjera i po drodze miala.)
Kawke w ogrodzie u rodzicow wypilismy. Dawid imieniny brata przespal w wozku. Katek zachwycony rozkladaniem namiociku z Kubusiem Puchatkiem. Puszczal banki z dziadkiem. Nic wiecej do szczescia nie bylo mu trzeba:)
Udalo mi sie tym razem:))))
Dodaj komentarz