Archiwum 25 maja 2008


maj 25 2008 Zmeczona jakos dziwnie.
Komentarze: 0
Nocka byla do niczego. Tuptasek wiercil sie jak opetany ( a ze spi ze mna w lozku to wszystko jasne), do tego co jakis czas siadal i poplakiwal. Chyba ostatnie zeby mu wylaza na swiatlo dzienne. W poludnie tez nie pospalam, bo jak sie polozylam, to Tuptas obudzil sie z wrzaskiem i ani myslal juz spac. W miedzyczasie wrocil Slubny. Oczywiscie wyrabany wczorajsza imprezka. Walnal sie przed TV i ani myslal cokolwiek zrobic. I jeszcze obrazony, ze wymagam od niego przewiniecia mocno juz capiacego Tuptaska. Teraz mam chwile spokoju. Wygonilam Slubnego z Tuptaskiem na spacer - czyt. pojechal samochodem do Mamusi i tam juz ma spokoj. No ale niewazne, bo dzieki ich nieobecnosci mam chwile wytchnienia. Zreszta nie bardzo to odczuwam, bo Klusek sprawia, ze boli mnie glowa. Jeszcze 2 tyg i pierwszy trymestr sie zakonczy i ludze sie, ze wreszcie te bole glowy sie skoncza. Boze z Tuptaskiem zadnych dolegliwosci, a teraz caly czas cos. Moze to corka?? Ech... ide sie wykapac, moze chwila relaksu poprawi moja kondycje psychiczna i fizyczna.
ciernista : :