Archiwum marzec 2010


mar 31 2010 Poznań
Komentarze: 4

W weekend bylam w Pyrlandii. Dopiero jak wsiadlam do pociagu i ruszyl, uwierzylam, ze jade.  Po raz pierwszy od 4 lat. Sama. Bez ciazy, bez dzieci.

 

W piatek sie upodlilysmy. Najpierw w klubie Czekolada. Obok przy stoliku jacys snobistyczni smutasi. Przy drugim mieszane towarzystwo odpicowane jakos powaznie, a wsrod nich jedno ciacho. Tzn. koles cos w sobie mial. A my smialysmy sie bez przerwy. Z kazdej pierdoly.

A potem...  wyladowalysmy na imprezie u geji, znajomych kumpeli. Przynajmniej mialam pewnosc, ze zaden nie bedzie sie dobieral i podrywal:).

 

Chlopaki sie czepiali, ze juz wiosna, a fumfele jeszcze kozaki nosza,  jak mozna i takie tam.

 

A potem znalazlysmy sie na innej chacie, juz bezposrednio u Robasa i jego partnera. I tam zaszalalam. Nie ma jak to zemdlec sobie i to w dodatku 2 razy. A potem sie nasluchalam, ze musze sie leczyc, bo to niebezpieczne i wogole. I tak gadali i gadali i sie czepiali, ze mi sie nie podobalo. Czulam sie jak u tesciowej: powinnas to, powinnas siamto. Dobrze, ze pogotowia nie wezwali, a mieli zamiar. Dawka alkoholu plus ciacho... nie, nie, tego byloby za duzo. A ile problemow...

 

Powrot na piechote przez Poznan. Chyba nie bylo daleko. Kebab po drodze. Fajki i gadanie do 5 rano. JFK padla ledwo przyszla.

 

Spalam do 11.30. Slubny mnie obudzil telefonem.

 

W sobote Paula wyciagnela mnie, bezboznika na misterium. Zmarzlysmy jak diabli, ale przedstawienie udane. Nie zebym sie nawrocila, ale podziwiam wykonawcow. Zimno, pada, a oni w golych nogach, Jezus w samej przepasce na biodrach... Brrr do teraz mi zimno jak sobie przypomne. I charakteryzacja Jana Pawla II.... tak to mnie zszokowalo. Jakby ON, z poczatku pontyfikatu, szedl do ludzi.... a w tle JEGO glos....

 

Na miasto juz nie wyszlysmy, bo Paula nawalila. Bidula wstala wczesnie w sobote, bo (o zgrozo) spac nie mogla... Ja jak noworodek spalam. swiadomosc, ze zaden berbec mnie nie obudzi kilka razy zrobila swoje.

 

Po raz pierwszy od 3 lat sie wyspalam. Nawet zmiana czasu zabierajaca godzine nie dala sie odczuc.

 

 

W niedziele nie chcialo mi sie wracac....

ciernista : :
mar 14 2010 test
Komentarze: 5

Nabylam test... Wczoraj... 4 krople i czekamy 5 min.

 

Jedna kreska trochu mnie uspokoila.

 

Poznym wieczorem przyszedl on... okres :)))

 

A spoznil sie chyba po antybiotyku. Tak mnie Wu olsnila. Chociaz mi sie nawet po lekach nie przestawialo. No, ale jest, to co bede myslec i kombinowac.

ciernista : :
mar 12 2010 sobie siedze...
Komentarze: 5

Slubny w Barcelonie. W delegacji. Jutro wraca.

 

Bylam na fajce. Znowu pelno bialego g... na ulicach. Kiedy ta wiosna przyjdzie????

 

Miala przyjsc Wu. Ale ona na tatowych urodzinach byla. Zmeczona. Glowa ja boli. Kiedy indziej...

 

Czekam na okres... Bo nie dostalam. Jeszcze sie nie martwie. Mimo ze Bialka...

 

W koncu na nartach bylam. Zmiana klimatu... Inny rodzaj ruchu niz na codzien... Inny rytm dnia...

 

Nie wazne, ze ja zawsze co do dnia, co do godziny...

 

 

 

Mizelin konczy dzis 15 m-cy. Pogodny, radosny, spokojny szkrab. Zastraszony przez brata. Ledwo Terrorist sie zbliza, mlody mrozy oczka, wycofuje sie, oddaje zabawke, ktora trzyma w raczce. Walcze z Terroristem, bo niemalze za kazdym razem jak przechodzi kolo mlodego, kopnie, uderzy, szturchnie...

 

Miszelin czasem placze, jak bardzo mu na danej rzeczy zalezy. Szuka pomocy u mnie. Zal mi i jednegi i drugiego. Kupilam madre ksiazki i czytam... i staram sie wprowadzac w zycie. Czasem pomaga, czasem nie. Ale to dopiero 2 dni jak czytam i testuje nowe metody wychowawcze.

 

Bylam na spacerze tylko z Terroristem. P. Iwonka zostala z Miszelinem. Terrorist wniebowziety. Mila matke tylko dla siebie. A do tego dostal kombajn.

 

 

Pochlaniam kolejna czekolade... Wczoraj pozarlam cale opakowanie ptasiego mleczka i prawie cale piernikow.

 

Czekam na okres...

ciernista : :
mar 07 2010 slownik Miszelina
Komentarze: 2

Trochu sie rozgadala moja bestia:)

- mama,

- tata,

- Ba - Terrorist,

- baba,

- djadja - dziadzia,

- dada lub papa,

- Joja - Jola,

- A...nja! - Ania,

- Ara - (gardlowe "r") - pies tesciow,

- tota - (tylko czasami) - ciocia,

- ma, mam,

- da, daj.

ciernista : :
mar 07 2010 uzebienie Miszelina
Komentarze: 1

Miszelin rechotal na calego pod obstrzalem moich gilgotek. Dzieki temu odkrylam co tam jego paszcza ukrywa. A wiec na stanie:


2 dolne jedynki,

1 dolna dwojka,

2 dolne piatki,

reszta opuchnieta wiec nie wiadomo co tak naprawde sie wykluje.


2 gorne jedynki,

2 gorne dwojki,

2 gorne piatki.


I pomyslec, ze ja dwojeczki i trojek wyczekiwalam. A tu takie pikne piateczki. I zeby bylo smieszniej, kilka dni temu cieszylam sie, ze odkrylam dolna piateczke. A sie okazuje, ze gorne byly duzo wczesniej. Sa juz dosc spore:)

ciernista : :