Archiwum 26 maja 2008


maj 26 2008 swiezy chlebek z twarozkiem... mniaaam
Komentarze: 1
Tuptasek spi. Padlinka byl. Wrocilismy z piaskownicy, wytrabil mleko i padl. A ja wcinam jeszcze cieplutki chlebus (wiem, ze niezbyt zdrowy, ale raz kiedys mozna sobie pozwolic na odrobione szalenstwa :) ) z niedawno nabytym nalogiem - twarozkiem i pomidorem, bo nie bylo ogorkow malosolnych jednodniowych ( a tak , wzielo mnie i mam zachcianki. jednodniowe ogory to jedna z nich).

A tak poza tym czuje sie kiepsko od wczoraj. Brzuch mnie boli, w nocy glowa dawala sie we znaki. I tak jakos dziwnie ciezko mi w tych bebechach. Zapewne to nie wina Kluska, bo on niewiele wazy (jeszcze), ale fakt faktem niezbyt mi przyjemnie. Z Tupaskiem bylo inaczej. Zadnych dolegliwosci. Moglam gory przenosic, a teraz ledwo daje rade Malym sie zajac. ....... minie......musi

W piatek ide popodgladac Kluska na USG. Juz nie moge sie doczekac. Tuptaska widzialam o wiele wczesniej, ale teraz postanowilam, ze nie bede za czesto przeszkadzac dzidziusiowi. Po co ma sie stresowac. Tupasek dal mi popalic przez kilka pierwszych miesiecy i diabli wiedza czy to USG nie ma wplywu jakiegos na te jego przeryczane nocki, buczace dni i 5-cio minutowe drzemki.

ech ide sie walnac z Tuptaskiem. Moze wreszcie lepiej sie poczuje.

Aha zapomnialabym - Tupaskowi wybil sie ten cholerny zab, ktory nie dawal nam spac przez ostatnie trzy noce. Dzieki Panie!!!!!
ciernista : :