Komentarze: 1
Nerwy mnie zzeraja i tyle. W nocy brzuch mnie bolal. I nadal boli. Zastanawiam sie czy to nie skurcze.
A kurwa jak mowilam, ze zle sie czuje to mi jeszcze tesciowa wmawala, ze to za malo ruchu i powinnam zaczac cwiczyc. Slubny tez jakos dziwnie patrzyl z mina mowiaca, ze ciaza nie choroba i za duzo wymyslam. No to teraz ma za swoje - nerwy.
Najgorsze to jest to, ze chyba dzisiaj jeszcze wyladuje w szpitalu. No bo jak sie zglosze, ze mnie ten bebzol boli caly czas, to pewnie mnie zatrzymaja. A na chwile obecna to chyba powinnam zglosic sie do lekarza. Poczekam na Slubnego.
Ide sie polozyc. Boli...
A to dopiero 30 tydz. Jutro 31 sie zacznie...