Archiwum 26 stycznia 2009


sty 26 2009 Pierwszy spacer.
Komentarze: 0
Pierwszy spacer zaliczony. Bez werandowania. Bo sie nie dalo. Maly plakal i musialam go rozbierac. Przez te bole brzuszka przez 6 tyg nie udalo mi sie przygotowac go do wyjscia. No i postanowilam z grubej rury, od razu, a ze pogoda byla ladna...

Pierworodny jak mial 2 tyg, to juz po balkonie z nim chodzilam, A ta mala bestia w ryk. No to jakos musialam z domu go wygnac:).

Zreszta ja od pazdziernika tez pierwszy raz na spacerze. Zakwasow sie obawiam:))). Najpierw zagrozenie ciazy, potem za duzy brzuch i brak sil, potem noworodek w domu i brak czasu. Zreszta piersiowy chlopak, wiec nie bardzo mialam jak sie wyrwac.

W kazdym razie spacer za nami. Jutro szczepienie i zalegly bilans dwulatka.
ciernista : :