Archiwum 17 października 2009


paź 17 2009 mialo byc lepiej
Komentarze: 2

Odstawilam od cycka miedzy innymi dlatego, ze mialo byc lepiej. Nocki w miare przespane, a nie pobudki na przyssanie sie do naturalnego smoczka.

A jest beznadziejnie. Miszelin budzi sie co 3h, jak noworodek na mleko.

Do tego czasami ponowne uspienie trwa godzine, 1,5 godziny. Zasypia i po 'chwili" znow sie budzi. Generalnie Miszelin pobawilby sie miedzy 3.00 a 5.00.

A ja wisze nad lozeczkiem, glaszcze, podtykam cholerna butle i sie zastanawiam ile jeszcze wytrzyma moj kregoslup, cierpliwosc, uklad odpornosciowy pozbawiony snu.

Na cycu tez sie budzil, tyle, ze zasypial niemal natychmiastowo, a ja z nim. Czesto gesto spalismy juz razem. ALE SPALISMY!!!

Wiem, ze to juz czas byl. Bo 10 m-cy, bo za chwile sie zrobia 2 lata, a dzieciak na cycku wisi..., ale...

Wolnosci jakiejs wiekszej mi to nie dalo. Tyle, ze moge swoj likierek popijac.

I tylko niewyspana chodze.

A tak dobrze nam bylo...

ciernista : :