Archiwum 22 maja 2010


maj 22 2010 [*][*][*]
Komentarze: 0

Wczoraj sie dowiedzialam...

 

Pamietacie jak blisko rok temu, w lipcu, chodzilam na rehabilitacje? Prady, ultradzwieki, masaz kregoslupa i inne bajery...

 

Byl tam jedyny rehabilitant. Ciacho. Jak go widzialam, ciary po plecach.... Jak sie odezwal, prawie mdlalam.... Poczucia humoru pozazdroscic.... Ciacho pod kazdym wzgledem. Takich kolesi, zadko kiedy sie spotyka. Przyciagal jak magnez.....

 

Nie zyje.

 

Tetniak. Pekl jak prowadzil samochod. Walnal w drzewo. Wyczolgal sie, zadzwonil na policje.... tak slyszalam.... Walczyl o zycie 3 dni. Przegral :((((

 

Jestem normalnie w szoku. Praktycznie go nie znalam. Ale ta jego energie, zaangazowanie, poczucie humoru, glos, usmiech.... Zarazal szczesciem, zyciem....

 

Mial 22 lata.

ciernista : :