Komentarze: 0
Moze nie do konca taka jaka sobie wymarzylam, ale z opiekunkami ciezko. Szukalam od 4 miesiecy i nic. Wiec ciesze sie z tego kogo mam :).
Oczywiscie Tesciowa musiala juz sie wypowiedziec na ten temat, ale polowy nie sluchalam. Zreszta i tak nie bylaby w stanie zepsuc mi wczorajszego nastroju. A jej glupio-madre uwagi mam juz w nosie. I tak niewiele przy Tutku robila. Zadnego odciazenia z jej strony nie zaznalam, wiec lepiej niech sie nie wymadrza, bo moja cierpliwosc powoli sie konczy.
Ile mozna sluchac: "powinnas...", "musisz...', "lepiej jak zrobilabys tak i tak...". A synus nic nie powinien. Jemu wszystko sie nalezy. Mam to gdzies. Koniec wpieprzania sie. Mila wlasne dzieci mogla dzialac. A od mojego Tutka i Kluska wara.
Hehehe mam opiekunke. Ciekawe jak to bedzie....