Archiwum 07 listopada 2008


lis 07 2008 sobie pospalam :))))
Komentarze: 1
Niespanie Terrorysty wyszlo mi na dobre. Przespal cala noc. Tylko raz przez sen mnie nawolywal. Dzieki temu ja sie w miare wyspalam. Nie robilam wycieczek do toalety, nogi mi nie cierply, brzuch dal sie ulozyc i Klusek nie zglaszal kopniakami sprzeciwu..., tylko te przeklete pachwiny...

Ale jak zasnelam to jak zabita. Tylko ok 4 nad ranem pecherz wygnal mnie na wpol przytomna z lozka. Dawno tak nie spalam.

A Terrorysta przyszedl do mnie chwile przed 8.00. Kochane dziecko, dalo mamusi pospac :).

Tylko Slubny mnie denerwuje. Nie dosc, ze budzik rzezi mi nad glowa, a ten go nie slyszy, to jeszcze zadaje tysiace pytan. Dzisiaj np. ON: Czy pralas mi jakies spodnie?
Ja: uhm
ON: A juz wyschly?

Noz ku..., no. A skad ja mam wiedziec? Wieszalam wczoraj po 24.00, wiec watpliwe, coby byly suche. A on wiedzial, ze ide pranie wieszac. Czy te chlopy czasem mysla???
ciernista : :