Komentarze: 3
Juz 4 tydzien ja stosuje (raz w tygodniu sie te wszystkie badziewia na twarz po kolei naklada), bo w saszetce duzo tego jest i sobie podzielilam. Zamiast 3 tyg, wyjdzie mi 5 tyg ( pierwsza saszetke cala na gebe zaladowalam i nie moglam potem tego badziewia zmyc).
No wiec siedze z ta zielona mazia na twarzy, po wczesniejszym peelingu, siedze zmarnowana, spracowana, ale szczesliwa.
Postanowilam okna dzisiaj umyc. Nie bardzo wierzylam , ze uda mi sie w salonie akcje "okna" zakonczyc, a tu mile zaskoczenie. Klusek sprawowal sie w miare i szyby lsnia w calym domciu:). No zostalo jeszcze w lazience, ale to tak, jakby juz go nie bylo.
Kolana mam jakos dziwnie sine, nad kolanem dorobilam sie siniaka, bo walnelam w szafke, ale efekt jest.
A zaczelam od segregowania zabawek Terrorista, bo paleta sie tego po katach. Poukladalam, powynosilam do piwnicy, poscieralam kurze i odkurzylam. A potem za okna sie zabralam. W miedzyczasie firanki sie wypraly i swiezutkie zawisly w tychze oknach.
Klusek kimal na balkonie w wozku Katkowym, z golymi kopytkami, szczesliwy. Tylko usypianie trwalo chyba z 40 min. Potem 30 min drzemka, karmienie, ulozenie pod "sloniem" (zabawki na tym sie wiesza) i jakis czas spokoj. Potem noszenie, pokazywanie chwilowego balaganu, gadanie i zabawa z mama i znowu do wozka i usypianie. I znowu praca. Wspolnymi silami dalismy rade:).
I jeszcze posegregowalam ciuszki w piwnicy. Przyszykowalam te letnie. Pozagladalam w kartony i worki, co tam jeszcze sie znajduje. Mam jakies pojecie... poki znowu nie zapomne, gdzie i co:)
Ale to juz po obiedzie, ktory zjadlam z ciocia Jola, ktora wracajac ze szpitala od wujka weszla. I Slubny tez juz byl.
Kapiel Kluska, 40 min karmienia z wiszeniem na cycu, kapiel i siedze z ta maska na gebie, ktora juz kilka min temu powinnam zmyc. A teraz geba unieruchomiona. Ide zmywac, bo to potrwa... takie to dziadostwo. Ale efekt jest!!! Przynajmniej Slubny tak mowi. A on chetny do chwalenia mojej paszczy "powyduszanej" nie jest. Przynajmniej kasa na marne nie poszla :)))
Faktycznie Vichy czyni cuda. Polecam!