Archiwum 07 marca 2009


mar 07 2009 Spacer
Komentarze: 0
Wybralismy sie ze Slubnym i z dziecmi na spacer. Nie zdarza sie to czesto.(dlatego warte zapisania) Moze w ostatnich przeszlo 2 latach z 5 raz razem wyszlismy? Slubny raczej do leniwcow nalezy. Latwiej wsiasc w samochod niz przejsc 20 metrow. Ale udalo sie i nawet nie musialam go namawiac. A co nawalczylam sie, zeby chodzil ze mna i Terrorysta. Walczylam, walczylam, a efektu nie bylo.

Terrorysta smigal na brumie, odpychajac sie kopytkami. Wytrwala bestia. Myslalam, ze szybko mu sie znudzi i bedzie marudzil. Bo Terrorist tez do leniwcow i dupsk wozonych nalezy. A tu mila niespodzianka. I jeszcze zadowolony byl. I wozka sie nie domagal.

Ja z wozkiem. Klusek tradycyjnie, ledwo zakolysalo, w kimono. ( boszeee, ile ja sie z Terroristem nalazilam, zeby zasnal na 10 min).

Slubny z aparatem (pewnie trzeba uwiecznic rzadko spotykane wydarzenie- spacer).
ciernista : :