Archiwum 12 stycznia 2010


sty 12 2010 collinka
Komentarze: 3
Wczoraj nabylam czapke. A nawet dwie! Na Collina. Tylko, ze z pomponem:) Czarna i bordo. Szalika tez sie dorobilam i rekawiczek..., bo nie posiadalam do tej pory..., bo nie lubie.
Ale takie sniegi... Trza bylo sie zaopatrzyc w znienawidzone zimowe akcesoria.

Collinki mnie sie podobywuja. Jeszcze buciory takowe bym chciala. Bo ja bardziej stylem pasowalabym na Collina niz Alicje... gdyby ode mnie zalezalo:)

Slubny jednak czuwa:))) No i sama z nie przymuszonej woli zakupilam przed swietemi 2 kiecki. Kto mnie zna osobiscie, to wie jaka to zmiana, rzeklby poswiecenie. Ale ja sie nie poswiecam. Powoli dojrzewam do eleganckich ciuchow. Choc to jeszcze nie taka elegancja, ktorej oczekiwalby Slubny. Ten to ubralby mnie jak te z zurnla... a fuj.

Jednak mowie... POWOLI... moze blizej 40-stki polubie spodnice itp.
ciernista : :